Powtórne przyjście Pana Jezusa jest bliskie...
[Przyklejony] Ofiarowanie się Jezusowi przez Maryję - Niewolnik Maryi

NAJLEPSZA I NAJKRÓTSZA DROGA DO NIEBA - NA CZYM POLEGA
Instytut Wydawniczy św. Jakuba, Szczecin; Nihil obstat: ks. Abp Andrzej Dzięga – 5 maja 2015 r.
Właśnie czytam książkę w w/w temacie i bardzo polecam - "Ocalenie w Maryi" Ks. Piotra Glasa. Bardzo dobrze się czyta, wszystko z tego co widzę (a dopiero co zaczęłam czytać) rozpisane od A do Z.
W ogóle bardzo polecam książki Ks. Glasa ❤️, ogromne doświadczenie, wiara, a do tego prosto i z ogromnym sercem napisane .
W podobnej tematyce mam też książkę Ks. Dominika Chmielewskiego "Kecharitomene", ale jeszcze nie przeczytana, czeka na swoją kolej.

Wysłany przez: @anita
W podobnej tematyce mam też książkę Ks. Dominika Chmielewskiego "Kecharitomene", ale jeszcze nie przeczytana, czeka na swoją kolej.
Kiedyś jechałem na wakacje do Grecji i zabrałem właśnie sobie do czytania "Kacheritomene" , przeczytałem jest naprawdę świetna. W lobby w hotelu była sterta książek, które goście mogli brać i czytać w różnych językach - ale nie było żadnej katolickiej 🙂 Pomyślałem, podrzucę może ktoś weźmie i przeczyta może zmieni jego świat 🙂 Żona mówi do mnie "daj sobie spokój, kto będzie chciał czytać takie książki ..." ale nie dałem i zostawiłem książkę. Po południu leżąc sobie na leżaczku z piwkiem przy basenie - patrzę, a Pan naprzeciwko czyta "Kacheritomene" 🙂
Kto wie może Maryja przemieniła komuś serce jeszcze.

Kto z obecnych zawierzony Matce Bożej? A raczej Jezusowi przez Maryję 😉 ręką do góry ;).
Ja tak w zeszłym roku... w Tym roku dołącza na dniach żona i synowie.
smoking_runner

Ja od 4 czy 5 lat 🙂
Napiszcie proszę coś więcej o swoich doświadczeniach, co się od tego czasu zmieniło, jakie są Wasze odczucia? Jaka była motywacja, do czego Was to obliguje? W skrócie, jak przebiegał ten proces?

Wysłany przez: @anitaNapiszcie proszę coś więcej o swoich doświadczeniach, co się od tego czasu zmieniło, jakie są Wasze odczucia? Jaka była motywacja, do czego Was to obliguje? W skrócie, jak przebiegał ten proces?
Jak mówiłem po nawróceniu czytałem sporo, i pewnego razu ks. Glass zachwalał książkę ks. Gobbiego "Do kapłanów umiłowanych synów Matki Bożej" kupiłem(800stron) i jak zacząłem czytać pierwsze 100 stron to myślę sobie ale nuda jak ja to przeczytam , al ekolejne strony mijały a ja dosłownie jakbym był całe życie ślepy i nagle otwierał oczy na świat jaki jest wokoło i o co wogóle chodzi na świecie czym jest apokalipsa i cała książka to dyktando Maryi (ks. Gobbi tylko spisywał) Maryja chciała przygotować pokolenie kapłanów na apokalipse na wydarzenia które mają się stać za czasów tego pokolenia kapłanów (lata około 1970-1995 chyba) ale nie tylko chodzi o świeckich również. Podała po prostu prosty przepisy by zawierzyć się jej stać się niewolnikami a ona o wszystko się zatroszczy. To takie proste. Kolejne 700 stron chłonąłem wręcz i jak skończyłem to wiedziałem, że jeśli chce iśc do nieba to najlepiej i najszybciej przez Maryję i niewolnictwo 🙂 PO skończeniu odrazu odnalazłem jak przygotować się poprzez 33 dni wg. ś. Ludwika i 8 grudnia oddałem się w niewole miłości. I jestem całkowicie spokojny wszystkim zajmie się Maryja , ja mam codziennie (zobowiązanie konieczne) odmówić 1 cz. różańca nosić na ręce łańcuszek z medalikiem i namawiać innych by też stali się niewolnikami. Bo to naprawdę najlepsze co można zrobić w życiu. Sporo ludzi boi się zobowiązań, że nie podoła by codziennie odmówić różaniec ale to naprawdę nie jest ciężki - kwestia dyscypliny i ustalenia sobie układu dnia.
Ta książka tak definitywnie mnie przerobiła i nawróciła - właściwie to słowa Maryi w niej zawarte
Piękny akt strzelisty do Maryi kiedyś znalazłem w jakiejś książce(Maryja jakiejś świętej objawiła, że lubi jak się do niej tak zwraca) " Biała lilio trójcy i jaśniejąca różo niebiańskiej miłości" - warto codziennie praktykować
"Matko Boża rozlej na cały świat promienie swojej miłości " - kolejny 🙂 też wyczytany

Ja jako dziecko byłem bardzo Maryjny...
Pamiętam jak w ramach pokuty sam sobie zadawałem kleczenie na modlitwie a dodatkowo ukladałem kredki ołowkowe pod kolana... szczególnie gdy nagrzeszyłem...
W okresie od 16 roku życia gdzieś pogubiłem się dość mocno...
Oj naprawdę mocno...
Owszem chodziłem co jakiś czas do Kościoła raz na rok do spowiedzi...
Krytykowałem bardo Kościół Katolicki... księży...
Liczyła się tylko kasa i praca...
Do 36 roku życia wtedy nastąpił przełom... bylem juz na skraju normalności
Miłem iść i dokonać okultystycznego obrządku -zmusić Duszę Samobojcy do pomocy - (tak można tak zrobić)
I gdy już miałem to zrobić miałem wszystko przygotowane... to w duszy... padło pytanie: Tomek to ty wierzący chcesz zrobić coś takiego? 20min później kleczałem na kolanach z Różańcem w ręku... i tak już zostało do dzisiaj...
Całe zawierzenie Maryji... to cykl wydawać by się mogło przypadków... od ponad 1.5 roku dzieją się w moim życiu dosłownie cuda... nawet potwierdzone medycznie... ja niczym.nie kieruje w sprawach swojej duchowosci... momentami wręcz po prostu pojawiam się w odpowiednim miejscu i czasie... i podejmuje decyzję ze tak trzeba... a później czytam i okazuje się ze tak robi wielu ludzi... mimo że nigdzie wcześniej nikt nic mi nie mówił ani nie doradzał ze tak trzeba... i zapewniam Was to nie chodzi o intuicję...
Od roku praktycznie codziennie jestem.na Eucharystii
Jak upadnę / tak niestety upadam/ to mam ustawiony wewnętrzny kompas na konfesjonał
Co najciekawsze nie po to by wyrzucić grzech i zaspokoić swoje sumienie ale naprawdę po to by zmieniać swoje życie...
Rok temu żona patrzyła na mnie z niedowierzaniem... modliłem się sam... później dołączyli synowie... od grudnia 2020r. Dołaczyła żona... jeszcze kilka miesięcy temu Różaniec dla niej to była nuda...
Co.najciekawsze... teraz jestem.bardziej Jezusowy... ale to długa historia 😉 😉 😉
Reasumując nie bać się ufać... każdy z nas ma misję... a Jezus nie da nam na ramiona nic ponad to czego nie damy rady udźwignąć
Z Bogiem.
smoking_runner

Dziękuję Wam, temat nie daje mi spokoju. Znak? 😉
Muszę jeszcze poczytać, ale na razie biblioteki zamknięte, nie wiem, może zakupię tą książkę Gobbiego..

Wysłany przez: @anitaDziękuję Wam, temat nie daje mi spokoju. Znak? 😉
Muszę jeszcze poczytać, ale na razie biblioteki zamknięte, nie wiem, może zakupię tą książkę Gobbiego..
Kup koniecznie ta książkę - i zakładam się że jak skończysz ja to inaczej spojrzysz na świat i cel życia 🙂 gwarantuje
Ostatni Post: Na czas gdy może będzie bardzo ciężko... Najnowszy użytkownik:: leannemartins0 Recent Posts Unread Posts Tags
Forum Icons: Forum contains no unread posts Forum contains unread posts
Ikony tematu: Not Replied Odwpowiedzi Aktywny Gorący Przyklejony Unapproved Rozwiązany Private Zamknięte