Konkretny przykład.
Przygotowując się na najgorszy możliwy scenariusz i chcąc być w jak największym stopniu samowystarczalnym trzeba już o tym myśleć i się przygotować. Na ile warunki fizyczne/mieszkaniowe nam pozwalają i na ile finansowo jesteśmy radę coś zrobić na tyle trzeba się starać.
Mieszkam na wiosce, działka całkowita 25 arów , z czego na ogród użytkowy jest przeznaczone około 17 arów. Resztę działki zajmuje dom, budynek gospodarczy i część z kwiatkami i rabatami żony.
Poniżej widok na ogród użytkowy
Co mamy w ogrodzie :
- ogródek warzywny – dość spory na nim zazwyczaj rosną : ziemniaki, por, cebula, fasola, kalafior, marchewka, pietruszka itd.
- tunel foliowy – idealny na pomidory, melony, paprykę –
- 10 klatek na króliki – zazwyczaj trzymam 15-25 królików, jeden królik na naszą 3 osobową rodzinę starcza na 3 obiady. Pyszne zdrowe mięso. Królik rośnie około 3-4 miesięcy.
- Studnia głębinowa gł. 8m – zamontowana abisynka i do niej podłączam na lato dodatkowo hydrofor(by podlewać ogród) wody jest bardzo dużo, nie do wyczerpania. Wodę można pić jednak ma sporo żelaza, wystarczy jednak przegotować i jest super.
- Kurdomek i 8 kurek – Dokupimy w tym roku jeszcze z 7, aby było 15szt. Chodzące śmietniki co jedzą wszystko i wypluwają dziennie 6-7 jajek 🙂
- Staw z rybami – staw około 15x10m w którym trzymam podstawowe ryby karpie, karasie i płoteczki – kilkaset sztuk zapewnia około 300kg ryby
- Na całej działce jest posadzony poza tym kilkanaście drzew owocowych, porzeczki, maliny, topinambur, winogron, zioła, truskawki itp.
- Wędzarnia – koło ziemianki
- Jest jeszcze zrobiona własnoręcznie ziemianka 3x2m z przedsionkiem wymurowanym z cegły – o niej może napisze w osobnym poście
Jeśli mieszkacie jednak w mieście to warto chociażby zagospodarować balkon – dać jakieś donice i uprawiać pomidorki, zioła lub ziemniaki. Może macie rodzinę mieszkającą na wsi? Można porozmawiać z nimi i delikatni ich przygotować lub wspólnie podjąć jakieś działania prewencyjne – w razie czego.